Jak napięcia wewnętrzne kreują stres -troche teorii

cropped-screen-shot-2014-02-04-at-3-00-27-pm.png

Wyobraź sobie, że stres to wielki drapieżnik, który kiedy jest zaniedbany, przestraszony, zawstydzony, zmienia się, w bardzo krytycznego, zawstdzającego nas potwora, który nieprzerwanie atakuje naszą psychike i ciało. 

Aby przeżyć pierwszy atak, włączony zostaje nasz program przetrwania, tzw. refleks walki i ucieczki, czyli część autonomicznego układu nerwowego odpowiedzialna za reakcje niezależne od naszej woli (min. praca serca, ruchy perystaltyczne jelit) oraz za nasz system hormonalny (układ przysadka-podwzgórze-nadnercza-tarczyca).
Kiedy niebezpieczeństwo przemija, a my nie mamy czasu wyhamować i zrelaksować się to potwór w nas zostaje. Wtedy wszędzie zaczynamy widzieć potwory i nawet jeśli ktoś nam powie, że ich tam nie ma, że to nie sezon na potwory my widzimy je w prasie, telewizji i przyrodzie. Zaczynamy katastroficzne uogólnienia np. wcześniej bojąc się człowieka, który nas przestraszył, zaczynamy bać się wszystkich ludzi i im nie ufać.
Jeśli osoba która nas na początku mega przeraziła miała czerwone rajstopy, to nawet pomidor lub żona w czerwonej sukience aktywuje nasz system nerwowy. Jeśli w momencie kiedy się przestraszyliśmy słuchaliśmy muzyki np piosenki siabadabada kotki dwa, każdy kawałek muzyczny, który ją przypomina nas aktywuje. Po jakimś czasie skrajnie się napinamy wybuchamy lub toniemy w lęku i pasywności.

Co zrobić? Potrzebujemy się nauczyć nie ufać naszym zmysłom i rozróżnić reakcje lękową od głosu intucji. Czyli zdystansować się, oddzielić to co czujemy, jak to interpretujemy od realności. Następnie wykreować rozwiązanie problemu, zaadaptować się do rzeczywistości i przejść przez przeszkodę.

Ten proces nazywamy procesem wytworzenia odporności psychofizycznej.

Jeśli długotrwale fokusujemy się na potworze, wszędzie widzimy potwory i stajemy się magnesem na potwory i wykrywaczem potworów, a nasza odporność psychofizyczna spada.

Tylko czy naprawdę wszędzie są potwory  ? Jeśli poddamy się emocjom, odczuciom, historii z horroru, będziemy jak 3 latek, który boi się poruszyć i zaglądnąć pod łóżko, lub walczy z własnym cieniem.

Początkiem podróży na drugą stronę lustra jest wiedza. Zacznijmy od układu nerwowego i jego reakcji.

Autonomiczny układ nerwowy dzieli się na sympatyczny (współczulny),  i parasympatyczny(przywspółczulny).

Wszystkie narządy wewnętrzne, są unerwione przez oba układy, lecz działanie tych układów jest  inne .

Sympatyczny pobudza nas do walki działania, jest jak pedał gazu.

Parasympatetyczny uspokaja, zwalnia, leczy, pomaga się zatrzymać, zobaczyć sytuację w szerszym kontekście, jest jak hamulec.

Kiedy czujemy się, zagrożeni uruchamia się szereg reakcji, w układzie nerwowym i zaczynamy być jak ferrari, które jedzie na pełnym gazie, a zarazem jego kierowca wciska na maxa hamulec bo się boi.

 W takim wypadku pierwsze reaguje nasze ciało, emocje, następnie mózg część emocjonalna, a następnie logiczna. Najpierw sympatyczny układ nerwowy (akcja,walka, przyspieszenie, bunt) rozszerzenie żrenic, przyspieszenie akcji serca, napięcie się  mięśni pleców(stąd chroniczne napięcia i problemy z kręgosłupem), przetransportowanie krwi z sytemu trawiennego do mięśni ( stąd problemy z ciśnieniem, sercem, zatwardzenia lub przeczyszczenia, suchość w ustach, przyspieszone myśli, wzrost temperatury, zwolnienie metabolizmu i systemu reprodukcyjnego).

Ta reakcja jest genialnym atawistycznym odruchem, który ratuje nam życie w wielu sytuacjach, lecz w wypadku długotrwałego przewlekłego stresu, dużej ilości problemów jest bardzo niebezpiecznym zjawiskiem utrzymującym nas w nieprzerwanym stanie gotowości i napięcia. Czyli na gazie.
Często wtedy pomimo zmęczenia i nie możemy zasnąć, zrelaksować się, a także zwolnić. Czyli w łóżku godzinami i przewracamy z prawa na lewo.

Reakcja ta, odwzorowuje się w zaburzeniach gospodarki biochemicznej, hormonalnej, napięciach ciała, sposobie naszego myślenia i zachowaniach.

Pojawia się lękowy negatywny sposób myślenia, problemy z werbalnym i fizycznym stawianiem granic, rozróżnianiem rzeczy jadalnych i niejadalnych, zdrowych i niezdrowych, uzależnienia jak sexoholizm, alkoholizm, zakupoholizm i wiele innych, kompulsywno obsesyjne zachowania, agresje, nadmierna pasywność, która jest tak naprawdę kolejną reakcją na zagrożenie w psychologii nazywaną zamrożeniem. ( więcej o reakcjach możesz przeczytać w artykule o kortyzolu )

Kiedy jesteśmy napięci, boimy się i aby zrelaksować się np. uprawiamy bardzo intensywnie sport, lub jemy za dużo,  dopamina i kortyzol zamiast się zbalansować, wzrasta i pobudza nadmiernie ciałko migdałowate, którego praca bardzo przyspiesza.

Krótkie przyspieszenie i  stres jest dobry dla organizmu, jednak kiedy napięcie, stan lękowy, wysiłek fizyczny, brak odpoczynku, regeneracji, relaksacji są zbyt długie i intensywne, napięcia w ciele zaczynają być chroniczne, a my zaczynamy mieć braki energetyczne. Wtedy ciało zużywa zbyt dużo energii na utrzymanie napięć i nie ma energii, aby podejmować decyzje.

Kolejny etap to często zaburzenia hormonalne. Hormony np. prolaktyna, która reguluje testosteron przekracza limity.  Wtedy u mężczyzn obniża się testosteron, kreując min. pasywność, problemy z potencją, a u kobiet obniża się estrogen podwyższa testosteron i kobiety zachowuja się bardziej agresywnie, ale także często mają problem z libido i zajściem w ciążę. 

Kiedy początkowo przyspieszamy, poziom dopaminy i kortyzolu, podnoszą się jesteśmy przyjemne ożywieni i przyspieszamy, jednak podobnie jak w wypadku kokainy, długotrwałe przyspieszenie jest jednym z głównych powodów ADD, ADHD, uzależnień, chorób, znieczulicy, a długofalowo wypalenia i apatii. Istnieją też badania wiążące długotrwały stres z rozwojem większości chorób nowotworów, chorób autoimmunologicznych, psychicznych.

Kiedy nasze życie jest ciągle przyspieszone, zmniejsza się nam także hormon szczęścia serotonina. Niski poziom serotoniny odbija się na naszym zdrowiu psychicznym i fizycznym. Często czujemy wtedy, że jesteśmy nieusatysfakcjonowani, że wszystkiego jest za mało, trudno nam się zatrzymać, odczuwać głęboką przyjemność, nawiązać relacje. Wtedy też często tyjemy lub skrajnie chudniemy, a rzeczywistość wydaje się czarno biała.

Za każdym razem kiedy dopamina i kortyzol obniżają się, bo organizm nie ma już siły, ich produkować, czujemy się bezsilni, znudzeni, podirytowani jak na kacu lub na głodzie, więc produkujemy konflikt lub kolejny napędzacz, aby uzupełnić brak.

Rozregulowana dopamina =rozregulowane endorfiny.

Endorfiny to naturalny lek znieczulający jak morfina, kreujący radość.  Nieodpowiednia ilość, endorfin, dopaminy, serotoniny, kortyzolu powoduje, że mamy stany zapalne, boli nas ciało. Kiedy boli nas ciało odcinamy się od niego i tracimy podstawowe źródło informacji o świecie.

Dopamina kiedy jest zbalansowana działa jak najlepszy silnik i napędza cały nasz system nerwowy, a także stymuluje, mały organ nad nerkami odpowiedzialny za produkcje większości bardzo ważnych hormonów jak np adrenalina, kortyzol. 

Kiedy jest rozregulowana jest naszym wrogiem.

Jak to robi ?

Poziom kortyzolu i dopaminy wpływa bezpośrednio na ciało migdałowate, które jest częścią systemu limbicznego. Odpowiada ono min. za regulacje emocji, pamięć niewerbalną od urodzin do 3 roku życia tzw pamięć bez słów. Kiedy jesteśmy pod wpływem bardzo dużego stresu, zaczynamy być jak takie małe dziecko, szukające opiekuna, kogoś kto je uratuje.

Dzieci do 3 roku życia nie posiadają, jeszcze wykształconej logicznej części mózgu, odpowiedzialnej za samodzielną regulacje emocji, planowanie, szybkie adaptowanie do zmian, rozwiązywanie problemów i bardzo łatwo je przestraszyć, straumatyzować.  Ich sposób działania jest automatyczny, często wynikający z impulsów i odczuć, nie logiki.

Dla emocjonalnej części mózgu, brak rodziców, samotność w łóżeczku, może być bardzo dużym zagrożeniem, ponieważ ta część mózgu nie myśli tylko czuje.

Kiedy jesteśmy w 3 latku odczuwamy brak bezpieczeństwa, często towarzyszy temu zimno i  reakcja automatyczna np. atak paniki- płacz lub  walka i bunt.

po jakimś czasie poddajemy się w ciszy i  pozorne uspokojamy się. To etap nazywany zamrożeniem. Dziecko (my) jest wtedy cicho, ale jego serce nadal bardzo szybko bije i tylko pozornie jest spokojne.

Ponieważ dziecko w tym wieku, nie ma połączenia między pamięcią krótkotrwałą, a dlugotrwałą,  podobnie jak zwierzęta, nie jest w stanie przeanalizować sytuacji i pomyśleć jestem sam, trochę się boje, ale mama (wyższa część mózgu) zaraz wróci i mnie przytuli zawołam ją, mama zawsze wraca.

Dziecko w tym wieku nie ma umięjętności samodzielnej regulacji emocjonalnej i reguluje swoje procesy życiowe naśladując opiekuna zewnętrznego.

Co ciekawe przewklekły stres i choroba, mogą uszkodzić tę część mózgu, a także wpłynąć na rozwój logicznej części, na widzenie, rozpoznawanie barw, integracje bodźców wzrokowych, słuchowych, czuciowych, równowagi, rozpoznawanie twarzy, rozumienie mowy, planowanie działań, funkcje ruchowe.

Jeśli dziecko długotrwale odczuwa stress, może także dojść do uszkodzeń podwzgórza, czyli naszego centrum dowodzenia, kreującego balans w naszym organiźmie. Kontroluje ono min. temperaturę, wagę, odczucia głodu i sytości, pragnienia, zmęczenia, oddychanie,ciśnienie krwi,bicie serca zwężanie i rozszerzanie naczyń krwionośnych oraz rozszerzanie oskrzeli dzięki niej czujemy także przyjemność.

Kolejna część mózgu, która jest zagrożona stresem to hipokamp. Hipokamp mówi stop ciału migdałowatemu, kiedy się boi, nakręca na martwienie, odpowiada też za naszą pamięć.

Jeśli hipokamp jest uszkodzony i nie wysyła wiadomości, że zagrożenie się skończyło, ciało migdałowate przyspiesza, wywyła sygnał do podwzgórza, które produkuje coraz więcej kortyzolu.

Ludzie z uszkodzeniami połączeń neuronalnych, lub z niewystarczającą ich ilością mają bardzo duże trudności z samodzielną regulacja emocji, planowaniem, duży lęk opuszczenia, niska odporność na stres, a także immunologiczną.

Kolejną część mózgu, która zasługuje na naszą uwagę jest przysadka mózgowa, czyli jeden z najmniejszych organów, obdarzonych największą mocą. Wytwarza ona hormon wzrostu, hormon miłości i przywiązania oksytocyne -która dodatkowo odpowiedzialna jest za skurcze w czasie porodu i karmienia piersią ,wzrost i spadek glukozy we krwii, uczucie glodu i sytości, produkcje TSH (tarczyca), sprawia, że tarczycy “chce się” pracować i produkować właściwe dla niej hormony.

Reguluje także rozkładanie tłuszczu, prolaktynę (u kobiet zapoczątkowuje i podtrzymuje wydzielanie mleka (laktacja), a u kobiet karmiących hamuje wydzielanie estrogenu blokując menstruację i owulację),u mężczyzn progesteron pobudza produkcje testosteronu, hormon Lh, podtrzymuje jeajeczkowanie i produkcje progesteronu, produkuje endorfiny.

Co zrobić ?

Najlepszym krokiem jest program odnowy nadnerczy i zbalansowania kortyzolu.

NADNERCZA 

Dlaczego są one ważne ?

Pod wpływem napięcia emocjonalnego stężenie hormonów np. adrenaliny, kortyzolu (uwalniany dla równoważenia adrenaliny) wydzielanych przez nadnercza do krwi wzrasta.

Adrenalina wywołuje naszą mobilizacje i jest nazywana hormonem strachu, walki i ucieczki, elektrycznym impulsem między neuronami a komórką.

Jej działanie jest krótkotrwałe, a kiedy stres się nie kończy, zaczyna jej miejsce przejmować kortyzol .

Kortyzol równoważy adrenalinę. Hormon ten, uwalnia się stopniowo w ciagu dnia,

•poprawia pamięć,
•ma działanie przeciwzapalne,
•reguluje gospodarke energetyczną i oczyszcza wątrobe, która według medycyny chińskiej jest żródłem naszej siły i asertywności.
•reguluje  nasze samopoczucie, emocje, pamięć (długotrwały stress niszczy częśc mózgu hipokamp =problemy z nauka i pamiecią ).
•pobudza procesy trawienne i metaboliczne, •reguluje gospodarke wodną
•stymuluje kwasy trawienne

Jeśli kortyzol jest za wysoki, obniża się aldosteron i zaczynają się problemy .

Kortyzol i aldosteron pomagają nerkom wchłaniać sód, a ponieważ w czasie stresu krew kierowana jest do organów i tkanek ciała, ciśnienie wzrasta i zaburza sie gospodarka wodna. Stąd nasza potrzeba soli, kiedy zaburzone jest wydzielanie aldosteronu .

Chroniczny stres powoduje zaburzenia sodu, potasu czyli : problemy z krążeniem, zawroty głowy, zaburzenia cukru, stany zapalne, zaburzenia gospodarki tłuszczy białek, węglowodanów, metabolizmu, odporności, napuchnięcie, problemy z ciśnieniem krwi, sercem, nerkami i naczyniami krwionośnymi, centralny układem nerwowym, krążeniem, depresje, problemy ze snem  itd.

Jak zbalansować nadnercza ?

W medycynie naturalnej lub wschodniej, psychoterapii traumy, edukujemy i leczymy osobę. Szukamy przyczyny, a nie tylko skupiamy się na reakcjach, objawach i liczbach.

Przywrócenie funkcji nadnerczy może zająć sześć miesięcy do 2 i więcej lat, podobnie wytworzenie nowych połączeń neuronalnych, lecz dzięki dobrze dobranemu programowi, można bardzo poprawić kondycje swojego ciała i umysłu.

Specjalne techniki relaksacyjne i ćwiczenia uspokajające, są imperatywem. Relaksacje, ćwiczenia znajdziesz na kanale youtube i stronie.

Dawniej relaksacja i regeneracja wynikała z naturalnego rytmu przyrody, jednak ponieważ w naszej kulturze, jesteśmy prze-impulsowani, nie mamy naturalnej możliwości, aby nasz kortyzol ustabilizował się samoistnie, ponieważ tak często jest aktywowany.

Życie w pętli stresu, prowadzi do problemów zdrowotnych, przyspieszonego starzenia się, wynikających ze zbyt dużej ilości krążącego kortyzolu i / lub zbyt małej jego ilości.

Jednym z największych źródeł stresu są relacje i konflikty, dlatego nauka komunikacji w konflikcie i asertywności jest koniecznym drugim etapem.

Na sam koniec kilka informacji o potasie i jego wpływie.

POTAS to minerał, który dostarcza komórką substancje odżywcze i usuwa zbędne produkty przemiany materii, pobudza wydzielanie insuliny, uczestniczy w spalaniu węglowodanów i białek, odpowiedzialny jest, za prawidłową prace mięśni i układu nerwowego, poprawia koncentracje, reguluje gospodarke wodną i prace nerek.

Jego niedobór np. w skutek wypłukania przez leki moczopędne(furosemid), nadmierną aktywność fizyczną, stres, powoduje min. poddenerwowanie, zmęczenie,brak koncentracji, nadciśnienie, puchnięcie, nieregularne bicie serca, mrowienie i ból w mięśniach, zawroty głowy, zaburzenia równowagi, kłopoty z koordynacją ruchową, nieregularna pracę serca, częstomocz, nadmierne pragnienie suchą skórę, niskie ciśnienie.

Jeśli twój pies liże ci nogi, to oznacza jedno, że twój pies lubi sól, a ty potrzebujesz posolić swój posiłek i dodać potas, a poza tym sie uspokoić lub pomyśleć czy nie przesadzasz z jakąś aktywnością. Pamiętaj najlepsza jest sól morska lub himalajska. Dodaj jej troszeczkę, aby nie podwyższyć zbyt aldosteronu, który powiązany jest z potasem.

Badania :

Często badany jest poziom hormonów takich jak kortyzol w pojedynczym pomiarze, jednak taki pomiar, nie jest wystarczający, ponieważ zmiany jego poziomu zachodzą w dobowym rytmie, tak jak zmienia się natężenie stresu i nasze życie.

Często też, osoba u której zaburzenia dopiero się zaczynają, ma naprzemiennie za niski i za wysoki poziom kortyzolu nawet w ciągu jednego dnia.

Bardzo trudno zauważyc jest zmiany.

Najlepszym sposobem byłoby badanie kortyzolu o 4 różnych porach DHEA-S z 2 pomiarów, estradiol, estriol, estron, testosteron poranny, poziom melatoniny przed snem oraz progesteron przed snem,immunoglobine klasy A .

Niestety w realiach takie badania są trudne, a dodatkowo w badaniach hormony mogą być w normie mimo wyczerpania nadnerczy, ponieważ normy ustalane są na podatawie wyników osób chorych.

 

Leave a Reply

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s